Ignaś nadal szuka domu - najlepiej takiego bez innych kotów, bo czuje się zagrożony.
To tylko tak skrótem, bo chciałem książkolubów zaprosić na kolejny
bazarek.
Dlaczego bazarki?
Odpowiedź niesie
Dama Pik - która uświadomiła mi istnienie sklepu charytatywnego Burasek (bazarki już znałem). Warto poszukać takiego miejsca w swojej okolicy - nawet jeżeli jakimś cudem nic tam nie kupimy, zawsze możemy zostawić kilka fantów.
Każdy bibliofil zna problem ubywającego miejsca na książki. Kiedy już przełamałem się i postanowiłem części pozbyć, powstało pytanie jak?
Najpierw bookcrossing, później jakieś grupy wymiany, czasem coś dla biblioteki.
Sklep charytatywny ma tę przewagę, że korzystają wszyscy - można pozbyć się fantów, kupić coś w przystępnej cenie, a wszystko to pomaga zwierzakom.
Dla każdego coś miłego, więc warto rzucić okiem :)