środa, 15 listopada 2017

Bazarki - po co komu Targi Książki

Zakończył się kolejny bazarek, więc znów stosik!









Targi książki? Po co one komu? Same nowości, w ograniczonej liczbie, tłumy, kolejki...
A na bazarku cicho, ale emocjonująco. Dlatego nie robią na mnie wrażenia promocje i wyprzedaże, ale na bazarki reaguję mniej więcej tak:
Przecież można tam znaleźć perły i do tego pomóc. Nie inaczej było tym razem - a że nie samym horrorem człowiek żyje, rozrzut tematyczny też spory.

Znaczy Kapitan - Karol Olgierd Borchardt Z AUTOGRAFEM! To będzie ozdoba kolekcji, a poza tym - to wspaniała książka.


Opowieści niesamowite - czyli zbiór rosyjskich opowieści grozy z przełomu XIX i XX wieku - będzie do kompletu z Czarnym Pająkiem i Gabinetem Figur Woskowych. Tu była walka do ostatniej chwili, ale nic dziwnego, tomik osiąga wysokie ceny.

Colin Wilson - Pasożyty umysłu. Pewnie umknęłoby mi w zalewie tanich okładek, ale Krzysztof Płotka, założyciel grupy Weird Horror Fiction już jakiś czas temu wspominał o tej pozycji w kontekście nawiązań lovecraftiańskich. Więc tak. #teokładki
Daphne Du Maurier - Oberża na pustkowiu. No coś tam kojarzyłem, że autorka Rebeki, której nie czytałem, że groza, ale z opisu na książce wynikała raczej romanso-przygodówka. W sukurs przyszedł jednak niezawodny Michał z bloga Dobra Komplementarne, przekonując w swojej recenzji, że jednak groza.




Stanisław Lem - Powrót z gwiazd. Może to nie Pamiętnik znaleziony w wannie - nie chciałem się Joannie wbijać na licytację ;) - ale kolejny Lem do skromnej kolekcji, stare wydanie w twardej płóciennej oprawie. Tylko muszę podkleić, bo się trochę rozpada.

Henry Kuttner - Twonk opowiadania. Może to nie "Księga Ioda", ale czasem trzeba sprawdzić i fantastykę. Co ta okładka to ja normalnie nie.

Shaun Hutson - Ślimaki. Przypadkowo wygrana licytacja zaowocuje spotkaniem z najbardziej irytującym wrogiem ogrodu - tym razem w wersji papierowej. No i znów #teokładki


Stephen King - Miasteczko Salem. Przesyciłem się twórczością Stefana Króla, ale to chyba jeszcze jedyna, którą chcę przeczytać.


Anthony Horowitz - Dom Jedwabny. Kontynuacja przygód Sherlocka. Szczególnie chciałem, bo na półce czeka druga część, Moriarty. Oczywiście po lekturze "Księgi dokonań wszystkich Sherlocka Holmesa".


J.G Ballard - dwupak "W pośpiechu do raju" i "Witaj Ameryko". "Imperium słońca jeszcze nie czytałem, tu autor bardziej fantastycznie i postapo. Nie wiem jak ta pierwsza (ktoś zna? recenzje są skrajnie różne), druga natomiast brzmi zachęcająco.


Janusz Koryl - Układ. Autora czytałem jeszcze w czasach przedblogowych, piękny literacko język i ciekawe intrygi. Autentycznie czyta się z przyjemnością. Tej pozycji nie czytałem, idealna okazja na uzupełnienie.



Dwa kryminały, nie czytałem nic Autorek, mogą okazać się ciekawe.

Nikt nie wyjdzie stąd żywy - historia Jima Morrisona. Bo Jim, jeden z najciekawszych muzyków i poetów.


na koniec jakieś drobiazgi kulinarne :)

W sumie udany połów. Wiem, że niektórzy z Was też brali udział - pochwalicie się zdobyczami?