środa, 9 kwietnia 2014

Godzina szakala - Bernhard Jaumann

Autor: Bernhard Jaumann
Tytuł: Godzina szakala
Wydawnictwo: Czarne
ISBN: 9788375365139
liczba stron: 296





Pierwszy czytany kryminał niemiecki, pierwszy dziejący się w Afryce. Jakie wywarł wrażenie? Jaumann chyba stanął na wysokości zadania. Długo zabierałem się do lektury, głównie ze względu na ten Czarny Ląd - klimat jak dla mnie wydawał się mało swojski i mentalność zupełnie inna. Nie myliłem się. Upał, kurz, tajemnicze morderstwa z polityczną przeszłością w tle (kolejny element, który mi nie podchodził, ale autor dość dobrze tłumaczy realia).
Postać pani inspektor Garises ciekawa, realistyczna i dobry rys stosunków rodzinnych. Jakże daleko jej do polskich czy skandynawskich policjantów (nierzadko krytycznie myśli o fińskich kolegach, którzy ją szkolili), choć odniosłem wrażenie, że przeszkody jakie spotyka w postaci układów czy braków sprzętowych są chyba wspólną bolączką na całym świecie.
Ciekawe jest zakończenie, wbrew pozorom tożsamość mordercy nie jest tu najważniejsza.

Czarne złych kryminałów nie wypuszcza (chociaż Smuga Krwi Theorina dość specyficzna), więc i tu nie ma mowy o zaniżaniu poziomu, ale nadal zdecydowanie bardziej porywają mnie powieści polskich autorów.

Pora na książkę którą chciałem od dawna przeczytać - "Dożywocie" Ałtorki* Marty Kisiel, z ałtorską dedykacją.







* Dlaczego Altorka? Odpowiedź w wywiadzie Tramwaju nr 4 :)