poniedziałek, 18 maja 2015

Żołnierze Wyklęci. Przecież to dziecko bandyty! - Marek A. Koprowski. Ostatni Mohikanie.

Autor: Marek A. Koprowski
Tytuł: Żołnierze Wyklęci. Przecież to dziecko bandyty!
Wydawnictwo: Replika
ISBN: 9788376744001
liczba stron: 344

Lektura wyczekiwana. Relacje tych, dla których wojna się nie skończyła.
Wychowani w duchu patriotycznym, bezkompromisowi. Przyszło im zapłacić ogromną cenę.
Żołnierze Wyklęci.



II wojna światowa nie skończyła się w 1945 – nie w Polsce; nie dla tych, którym sumienie nie pozwoliło zgodzić się na wprowadzony po „wyzwoleniu” zbrodniczy ustrój. Ludzie Antoniego Żubryda, „Zapory” Dekutowskiego czy „Warszyca” nie złożyli broni, wciąż stawiając opór komunistom. Wielu – zbyt wielu – przypłaciło to życiem.
„Żołnierze wyklęci. Przecież to dziecko bandyty!” to zbiór relacji tych członków Konspiracyjnego Wojska Polskiego, Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość oraz innych podziemnych organizacji, którzy ocaleli; przeżyli i wojnę i wyszli cało z ubeckich więzień czy katowni. Wielu z nich otwarcie mówi, że to, że żyje, zawdzięcza wyłącznie szczęściu.



Opowiadają:
Wacław Lamecki
Wiesław Fijałkowski
Ryszard Dreksler
Wiktor Wlazło
Julian Kilar
Ryszard Jabłoński
Zdzisław Witalewski
Józef Stachura
Czesław Naleziński
Stanisław Szefer
Stanisław Sojczyński
Wincenty Soliński
Wacław Gąsiorowski
Mieczysław Tuźnik
Stanisław Pakuła


Pamięć o żołnierzach podziemia antykomunistycznego powraca - zarówno przez ich relacje, jak i coraz szerszą dyskusję o ich działaniach, badania IPN, ekshumacje i poszukiwania miejsc pochówku.
Marek Koprowski daje nam możliwość poznania relacji z pierwszej ręki, tych, którzy przeżyli, aby dać świadectwo o swoich kolegach zakatowanych przez UB. Niełatwa to lektura. Pochłania się ją błyskawicznie, z ciekawością, chłonie tak, jak tylko człowiek ciekawy historii może chłonąc nieznane fakty. Trudności kryją się w treści - a obraz pierwszych lat po wojnie do pięknych nie należy, wbrew temu, co chcieliby malować bolszewicy i ich namiestnicy.
Żołnierze, którzy walczyli najpierw z Niemcami, a później z sowieckim okupantem, nie mieli jednolitej wizji Polski po wojnie. Nie była to jedna organizacja wojskowa - były rozłamy, konflikty, zarówno personalne, jak światopoglądowe. Łączyło ich jedno - umiłowanie ojczyzny i przekonanie, że nadal trzeba walczyć. Jedni chcieli zwycięstwa Mikołajczyka i PSLu, inni czekali na Trzecią Wojnę Światową... Ostatni Mohikanie, nie widzieli, że są na straconych posterunkach. Większość nie miała niestety wyboru - za samą przynależność do AK czekała kula w potylicę.
Wspomnienia kombatantów przenoszą nas w świat małych miasteczek i wiosek, nierzadko na Kresach Wschodnich. Zwarte społeczności, połączone wiarą i tradycją - dla młodzieńców tam wychowanych walka za Ojczyznę była rzeczą oczywistą i naturalną. Ich oczami widzimy okrucieństwa Niemców, rzezie urządzane przez Ukraińców z UPA, czerwoną sowiecką zarazę która na bagnetach przyniosła pozorną wolność, nowe władze, bezpiekę i dała siłę brutalnym prostakom.
Zamiast wolności i niepodległego państwa dostaliśmy potworne więzienia, ubowców, reglamentację (wymowny przykład, gdzie zarówno niemieccy naziści, jak i rosyjscy bolszewicy rekwirują trzodę chlewną), polowania na ludzi, szantaże, tortury, prześladowania całych rodzin. Momentami można się zastanowić, jak oni mogli tak narażać bliskich, ale zaraz potem widzimy, że te rodziny same stawały z mężnie podniesionym czołem i wspierały niezłomnych.
Wspomnienia te mówią nierzadko o losach bohaterów w czasach PRLu. Ukrywanie się, nękanie przez UB, uciążliwe szukanie pracy.
Książka ta jest lekkim wyrzutem sumienia dla wszystkich, którzy kochając Ojczyznę - nie wiedza zbyt wiele o Kresach, z ich wielokulturowością, barwnymi dworkami i urokliwymi wsiami, rozszarpanymi pazurami historii i odebranymi nam przez okrutnego Gruzina.
Fascynująca również z innego powodu - po wojnie Europa pogrążona była w chaosie przemieszczających się mas ludzi, powracających, wypędzanych, przesiedlanych, deportowanych za żelazną kurtynę - obrazowo przedstawił to Gregor Dallas w "Zatrutym pokoju". Tu widzimy okrutny chaos na ziemiach polskich - z ostrością ustawioną na małe miasteczka, lasy, zagajniki - otoczenie najbliższe, na sąsiadów którzy pomagali albo donosili. Konkretnych ludzi, konkretne miejsca, konkretne problemy - obławy UB, podrabiane dokumenty, ucieczki na Śląsk i powroty.

Tylko tyle, bo książkę warto i trzeba przeczytać - zacząłem już drugi tom "Żołnierze Wyklęci. I znów za kraty", gdzie kolejne opowieści malują nam Polskę, za którą - mimo Jej wad - bohaterowie gotowi byli umrzeć.