wtorek, 3 stycznia 2017

OkoLica Strachu #4

Czwarty numer OkoLicy Strachu po raz kolejny serwuje nam różnorodne i interesujące grozowe kąski.
W bardzo wygodnym formacie wzrosła objętość, jak zwykle na pierwszy rzut oka cieszy okładka - tym razem w wykonaniu Mariano Villalby. Wypada rewelacyjnie również jako pocztówka (wszystkie 4 okładki dołączone zostały w takiej właśnie formie w ramach prenumeraty).
Na pierwszy ogień opowiadania:
Piotr Kulpa "Teoria rzeczy. Bismarck" - wciągający wir słów, prowadzący nas przez zmiany bohatera po zakupie książki w antykwariacie. Otchłań szaleństwa, w której przedmiot jest tylko pretekstem.
Robert Shearman "Do diabła z tym wszystkim" - piekielnie (dosłownie) dobry pomysł, ale za potraktowanie jamnika żony mój wewnętrzny zwierzolub jest zniesmaczony, oburzony i mówi opowiadaniu nie.
Guy N. Smith "Pod niebieskim kocykiem" - niesmak po Shearmanie wynagrodził angielski mistrz pulpy, krótko, mocno i krwiście. Bo z kotem się nie dyskutuje.
Mort Castle "Obóz Cyganów" - trudna tematyka obozów śmierci tłem dla opowieści o wolności, o wyzwoleniu duszy, wzniosłości i prawdziwości muzyki. Odważnie podjęty temat i wybornie ujęty. Widać, że autorowi tematyka Cyganów jest znana, albo wykonał sporą pracę przygotowawczą.
Mariusz "Orzeł" Wojteczek "Ludzie jak psy" - bardzo ciekawe, głównym bohaterem jest zapijaczony ubek, a głosy zza okna nie pozostawiają wątpliwości, jaki będzie jego koniec. Gorzkie i mocne jak podła herbata.
Marcelina Lewandowska "Cień zamku" - letnio-mroczno-erotyczne wspominki bohaterki jako próba odnalezienia własnej drogi (do Zamku), usprawiedliwienia siebie, uzasadnienia uprzedmiotowienia. 
Jacek Piekiełko "Na dnie jeziora" - dziennikarz na granicy wypalenia zawodowego podąża za tematem, który zmieni jego życie. Co kryje las? Wciągające, budzi dreszcz grozy.
Artur Jastrzębowski "Sulphuris olfactus" - kolejne po Wojteczku świetne opowiadanie, osnute wokół potwornego odkrycia w Polsce, skutkującego śmiercią wtajemniczonych. Bardzo klasyczne w formie, lubię brak konkretnej ramy czasowej. Początkowo odnosi się wrażenie,  że mogłoby się rozgrywać na początku XX w., dopiero drobne tropy - komórka, komórka - odnoszą nas do bliższych współczesności czasów, ale również niesprecyzowanych. Gęsta atmosfera tajemnicy i zaszczucia, zabójczej tajemnej wiedzy.
Creme de la creme - czyli Ligotti - opowiadanie z cyklu horroru korporacyjnego. Magicznie mroczne, wiejące pustką i grozą, wybrzmiewające echami Kafki, ale we współczesnej oprawie. No i to zakończenie, zaskakujące. Doskonałe. Aż chce się czytać więcej.
Wywiady:
Ramsey Cambell - autor dotychczas znany mi tylko z opowiadania w antologii "Cienie spoza czasu" opowiada o swoim warsztacie, skąd czerpie pomysły, tworzeniu tekstów, o filmowym horrorze... Muszę kiedyś po niego sięgnąć.
Ed Lee - mistrz grozy ekstremalnej opowiada o kolejnej wizycie w Polsce, planach pisarskich, o swoim filmie. Pojawia się zapowiedź opowiadania, które pojawi się w kolejnych OLSach. Bardzo fajny ton wywiadu, Lee musi być bardzo sympatyczny :)
Publicystyka: 
Magdalena Kamińska - polityka w horrorach, o wątkach współczesnych, jak i historycznych w filmowym horrorze. 
Krzysztof Grudnik i definicje opowieści niesamowitej - naukowo, analitycznie, ale ciekawie. Dobrze, że obok opowiadań pojawia się i teoretyczna podbudowa, ważna w edukacji grozowej. Co teoria literacka mówi o tym co nas straszy i jak, co ma wspólnego Freud z niesamowitością. Mikolaj Kołyszko wcześniej zestawiał grozę ze świętością, szukając elementów wspólnych - tu uczymy się rozpoznawać ją w sposobie przedstawienia rzeczywistości, sposobu jej skonstruowania - co jest bardzo przydatne w szukaniu motywów niesamowitych w literaturze nieuznawanej powszechnie za horror.
Filip Szyszko i prosektorium - krótkie i wstrząsające. Autor nie zajmuje stanowiskaw pewnej sprawie, ale koniec końców je zajmuje.
Piotr Borowiec - spacer po Londynie. Mroczna metropolia znów straszy, a Piotr Borowiec ukazuje autorów, po których na pewno sięgnę - M.R. James do poszukania, a "Wampir" Reymonta - jak widać niesłusznie - gnije na czytniku.
Olga Kowalska - kanibalizm jako źródłeo zbrodni nowoczesności, masowość, industrialne traktowanie człowieka jako źródła mięsa, wizjonerska transgresja i destrukcja Markiza De Sade.
Kazimierz Kyrcz Jr - o fobiach, natręctwach i natychmiastowym zaspokajaniu pragnień
No i jeszcze niezły, chociaż trochę ciemny komiks.
Mnóstwo różnorodnych tekstów, zarówno ekstremalnych jak i naukowych, w świetnym wydaniu, za niewielką kwotę - czego chcieć więcej? Bo prenumerata już jest :)