W związku z dzisiejsza premierą "Grzybów z Yuggoth", tomiku poezji Howarda Phillipsa Lovecrafta, oraz kontrowersji z nim związanych - moim zdaniem durnych i napędzanych terrorem politycznej poprawności, chciałem przytoczyć pewną ciekawostkę, która mi się skojarzyła.
Czytelnicy HPLa wiedzą, jakim był samotnikiem, człowiekiem specyficznym i wycofanym towarzysko i społecznie.
Czy był to tylko jego kaprys bądź skutek wychowania? Niekoniecznie. Istnieją przesłanki, że cierpiał na zespół Aspergera, czyli coś w rodzaju łagodniejszego autyzmu.
Nie był zresztą jedyną znaną osoba z tym schorzeniem - link