czwartek, 7 stycznia 2016

Wyzwania, podsumowania i inne

Przełom lat obfituje zawsze w podsumowania i postanowienia.
Nie chciałem, ale muszę się jednak odezwać w tej sprawie
Zacznę może od wyzwań, bo na FB strasznie się ich w tym roku namnożyło - przeczytam to, przeczytam tamto, przeczytam tyle, nie przeczytam tego... Oczywiście nie tylko czytelniczych, pytanie po co? Masowe badanie preferencji?
Zgodzę się z Damą Pik - bo też nie czytam na wynik, Diunę mam nadal w planach, ten rok jest Rokiem Cichociemnych więc na bank sięgnę po książkę Cichociemni, a w ramach akcji Czytam dla Polski czekają na półce Turniej Cieni, dwa tomy autobiografii Zacharskiego, Mackiewicz, Wańkowicz, Bocheński... Więc zarówno pozycje niewielkie, jak i cegły które pewnie zajmą miesiąc. W wyzwaniach brałem udział już jakiś czas temu na portalu Granice.pl - bezpieczne 26 pozycji, które obiecuję sobie przeczytać rocznie, a przy okazji wyzwania poboczne, które zachęciły mnie do sięgnięcia np. po "Golema" Meyrinka.
Tyle dla mnie, a nieliczne wyzwania których się podejmuję - wzmiankowana powyżej czy np. "Przeczytam polski horror w 2016 r." - wybieram raczej pod kątem popularyzacji czy zaznaczenia w sieci obecności takich właśnie książek. Zaczynałem ten blog raczej pod kątem rejestracji w jednym miejscu czytanych książek i opinii o nich, wcześniej rozsianych między Granicami i Lubimy Czytać. Wraz z upływem czasu i wydłużeniem notek pojawiłem się też na Ekulturalnych, ZażyjKultury, IRKA.com.pl i Interia360 (zamykanej niestety z początkiem marca) - cieszę się, gdy moje recenzje są doceniane i mogą skłonić kogoś do sięgnięcia po ciekawą książkę.
Drugą kwestią jest moje tempo czytania i rosnąca kolejka czytelnicza. Specyfika moich lektur jest taka, że czytam głównie w autobusie, więc siłą rzeczy nie "wyskoczę" ponad pewien pułap ilościowy w roku i nie mam takiej potrzeby. Na początku roku chciałem sobie zrobić listę zaległości - samych papierowych zebrało się ok. 50. Był więc jakiś plan na zmniejszenie kolejki - niestety około listopada, mimo odjęcia przeczytanych pozycji lista urosła do ok. 80 i przestałem ją aktualizować. Na początku poprzedniego roku rozważałem lekturę klasyki literatury polskiej - do dzisiaj jest to w planach. Zeszły rok był Rokiem Prusa i Lalki nie przeczytałem ponownie, ten jest Rokiem Sienkiewicza, ale chyba też nie zmieszczę Trylogii.
Niewielka liczba pozycji -29 - nie skłania też do podsumowań, chyba tylko do tego co zebrało się w zaległościach. Na pewno było w 2015 kilka świetnych pozycji - Powrót, Mistrz Haxerlin, Pokój Światów.
Nie dajmy się zwariować, czas może jest względny, ale póki nie podróżujemy z prędkością światła nie bierzmy tego pod uwagę. W końcu czytamy dla przyjemności.