piątek, 20 czerwca 2014

Witajcie w Rosji - Dmitry Glukhovsky





Autor: Dmitry Glukhovsky
Tytuł: Witajcie w Rosji
Wydawnictwo: Insignis
ISBN: 9788363944469
liczba stron: 300
Rzecz zupełnie odmienna od Metra, to wiadomo.
Chociaż nie, tak naprawdę nie wiadomo czego się spodziewać. Jak daleko autor pójdzie w fantastykę, by przekazać realia?
Zbiór opowiadań ukazuje różne oblicza Rosji, z jej bolączkami i patologiami. Jednak czy tylko Rosji? Pod płaszczem zahaczających o horror obrazów widzimy typy, które możnaby wskazać i u nas - sprzedajni ludzie mediów, usłużni naukowcy - nagradzani orderami, które z miejsca stają się kontrowersyjne, słudzy Jedynej Słusznej Wizji, ministrowie na szczycie z kryzysem życiowym.
Jak słusznie zauważył Fenrir w swojej recenzji w pewnym momencie zaczyna się wodolejstwo, ale styl autora ratuje nawet bardziej niezrozumiałe fragmenty. Niezrozumiałe, czy może raczej nie do końca czytelne dla nie-Rosjanina. Pewne skojarzenia, szablony, odniesienia których polski czytelnik musi się czasem domyślić nie przeszkadzają w delektowaniu się ironią i absurdem - jak chociażby w "Głównych wiadomościach". Całość ocieka ironią do tego stopnia, że nawet przy zwykłych opisach czujemy drugie dno, które przez kontrast maluje bardzo plastycznie obraz życia w kraju carów.
Glukhovsky dowodzi, że jest nie tylko świetnym obserwatorem (w końcu jest dziennikarzem, więc powinien), ale ma nieszablonową wyobraźnie - wszystkie te fantastyczne motywy mające uwypuklić absurdy codzienności Rosji są bardzo zaskakujące i oryginalne, celne i barwne.
Na uwagę zasługuje też samo wydanie - twarda oprawa, spora, czytelna czcionka, piękne, niepokojące ilustracje.
Od początku do końca wciągająca, gorzko-ironiczna, błyskotliwa i precyzyjnie nakreślona lektura. Polecam nie tylko miłośnikom fantastyki, wszak tu jest to tylko narzędzie do ukazania czegoś więcej.

Szybka wymiana książek na półce i sięgam po wyczekiwane tomiszcze - "Bohatyr. Smocza cesarzowa" Juraja Cervenaka.