Autor: | Juraj Červenák |
Tytuł: | Smocza Cesarzowa |
Wydawnictwo: | Instytut Wydawniczy Erica |
ISBN: | 9788364185106 |
liczba stron: | 504 |
Dobre fantasy? Bliżej, ale też nie.
Epickie/legendarne fantasy? Te określenia pasują do pozycji zachodnich. Tu świat słowiański, więc raczej "krzepkie", "zacne" i "srogie" byłyby na miejscu.
Trochę czekałem na ten tom i miałem pewne obawy, bo "Żelazny kostur" czytałem już ponad rok temu i musiałem chociaż pobieżnie odświeżyć parę wątków.
Okazało się, że nie było to konieczne. Ponownie pięknie wydany i opasły tom, z ciekawym zdobieniem stron i czcionką przenosi nas w czasy średniowiecznej Rusi, krótko po pokonaniu Zilanta. W Bułgarze wre. Waregowie są odsunięci na boczny tor, Światosław szykuje się na wojnę z Chazarami, a tymczasem przybywa rozbójników i ziemie emira są coraz mniej bezpieczne dla jego poddanych, a na Kijowian i ludzi Bragiego patrzy się coraz bardziej niechętnie.
Piękna to książka. Wspaniały zamysł oparcia historii na bylinach, czyli pieśniach - legendach staroruskich, sprawił, iż dostajemy baśń o baśniach. Bohaterowie, czyli drużyna bohatyrów obraca się w rzeczywistości, w której wczorajsze mity dziś stają się śmiertelnie realnym zagrożeniem. Sami nierzadko nie chcą w nie wierzyć - ale będą do tego zmuszeni. Tak samo czytelnik - wraz z Ilią, Jegorem, Mikułą, Kościejem, Aloszą, Samsonem, Koływanem, Daniłą, Suchanem, braćmi Połocczanami kręcimy się w wirze okoliczności, który ściera ze sobą chrześcijaństwo, mahometanizm, wierzenia Północy i dzikich, okrutnych ludów ziem ruskich.
Na szczególną uwagę zasługuje język - zapewne po równo to zasługa Autora, jak i pani tłumacz Ilony Lechowicz. Piękna stylizacja, nie archaiczna, ale oddająca styl mówienia w sposób barwny i płynny. Tak właśnie toczy się ta historia, wartko i ciekawie, nawet nie zauważamy przewracanych stron. Wicher przygody i historii pcha nas naprzód, przez błoto i krew, wśród zdrad i podstępów, zadziwiając zwyczajami i wierzeniami spotykanych ludów, plącząc nici ambicji i polityki, które zarzucają się siecią na odważną drużynę.
Każdy z wojów gosudara jest poddawany wątpliwościom i musi udowadniać sobie i pozostałym własną wartość i lojalność wobec grupy, jak też szukać w niej oparcia - gdy zmaga się z własnymi słabościami i demonami przeszłości. W tej drużynie sławnych wojów, z których niemal każdy przyszedł do Kijowa w kajdanach, zderzają się różne motywacje, wierzenia, przeżycia i urazy do innych narodowości. Najważniejsza jest jednak całość, którą tworzą, większą i silniejszą niż tylko suma cząstek.
Emocjonująca akcja - nawet mimo faktu, że to trochę literatura drogi. Opowieść, niczym rzeka zanosi nas poza granice świata śmiertelników, zderzając z fizycznymi i duchowymi przeciwieństwami.
Z niecierpliwością czekam na ostatni tom - i dlaczego ostatni?! Červenáka można czytać bez końca i bez znużenia.
Szykuje się dłuższa nieobecność na blogu - chwytam za "Dzień tysiąca godzin" W.S. Kuniczaka.